fantasta.pl > Wiadomość
Etap:   
2016-05-10
Wezwanie do broni - recenzja
ikona wiadomości
Muszę przyznać, iż fenomen popularności Davida Webera zawsze wydawał mi się nieco niezrozumiały. No, bo jakże to? Facet znalazł swoją niszę, tłucze powieść za powieścią, idąc w cykle, z których najbardziej rozbudowany – ten o Honor Harrington – ma już przeszło 20 pozycji. To przecież niemal niemożliwe, aby nie zacząć zjadać własnego ogona czy też nie popaść w wyprany z emocji schematyzm. I jasne, nie ma co oczekiwać od pisanej przez Amerykanina militarnej science fiction wyszukanej narracji, wysublimowanego języka czy choćby jakiejkolwiek nowatorskości – zresztą bynajmniej nie tego od niej oczekuję (a i pewnie podobnie odbierają to rzesze jego fanów). Mimo wszystko nawet w kategorii prozy wybitnie rozrywkowej taka ilość „produkowanej” literatury niekoniecznie dobrze wróży jej jakości. A jednak...

Zapraszamy do lektury recenzji Macieja Rybickiego.