fantasta.pl > Wiadomość
Etap:   
2010-03-29
Apokalipsa według Pana Jana - recenzja
ikona wiadomości
Nigdy jakimś wielkim fanem postapokalipsy nie byłem. Ot, w młodości obejrzałem Mad Maxa, parę lat później pograłem w pierwsze dwa Fallouty i chyba coś drgnęło. Potem przyszedł czas na kilka sesji w postapokaliptyczne RPG produkcji rodzimej, czyli Neuroshimę, no i w sumie tyle… Moje kontakty z tym gatunkiem były cokolwiek ograniczone, choć niewątpliwie z czasem doceniłem potencjał i mnogość rozwiązań jakie postapokaliptyczna konwencja oferuje (czego najlepszym dowodem jest bogactwo Neuroshimy, niedawno uznanej w internetowym głosowaniu za najlepszy polski system RPG). W końcu trafiłem na parę naprawdę kapitalnych pozycji jak filmy The Day After czy The Road i książki na czele z rewelacyjnym Wrześniem Tomasza Pacyńskiego i Apokalipsą według Pana Jana Roberta J. Szmidta, której chciałbym poświęcić ten tekst.

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją naszego redakcyjnego kolegi Macieja Rybickiego.